OUR VOLUNTEERS

Justyna M

(sierpień 2017 i lipiec 2018)

Justyna jest moją siostrą i była już u nas dwa razy.
Dzieciaki ją uwielbiają! Dużo się razem bawią, uczą nowych piosenek, dużo przytulają…

Kamil K

(lipiec 2018)

Jestem Kamil. Urodziłem się w Polsce ale mieszkam w Szwecji i jako 17 latek pojechałem do Ugandy na wolontariat. Mój czas w Ugandzie był naprawdę fantastyczny! Bardzo się cieszę że miałem możliwość przyjechać i pomóc. Podczas mojego pobytu nauczyłem się dużo o kulturze, sposobie życia i spotkałem dużo fantastycznych ludzi. Ale najważniejsze były dzieci, właśnie dla nich przyjechałem. Są to fantastyczne, mądre i wyjątkowe dzieciaki, każde inne od drugiego i specjalne w swój sposób. Mam nadzieję, że nauczyłem ich czegoś, co zapamiętają, bo ja na pewno będę pamiętał mój czas w Ugandzie do końca życia!

uczą nowych piosenek, dużo przytulają…

Agnieszka M

(grudzień 2018-styczeń 2019)

W Fundacji Agandi bylam przez dwa miesiące i musze przyznać, że czas ktory tam przeżyłam był czymś niesamowitym… zbierałam się do napisania kilka dni aby na spokojnie usiaść i opisać to co przeżyłam, doświadczyłam, dotknęłam, poczułam … aby każdy kto czyta mogł wiedzieć czego może sie spodziewać…niestety tego nie da sie wyrazić w słowach… porostu trzeba to przeżyć … miłość ktora tam panuje i ktora doświadczyłam dopiero odczułam JEJ BRAK po wyjeździe … powaztała pustka… jakbym czegoś zaczeło brakować….

Dzieciaki aż lgną do przytulania, zabawy do poprostu bycia Kochanym … cudownie było uczestniczyc w życiu codziennym …widziec jak sie kłócą a po chwili przepraszają jak wspolnie jedza jak nawzajem sobie pomagają …
to nie była tylko pomoc ale i również niesamowita przygoda..
poznałam kulturę, spędziłam najcudowniejsze Swieta Bożego Narodzenia, Sylwester i to wszystko zasługa założycielki Fundacji – Ani, dla ktorej tutaj naleza sie szczegolne podziekowania.
I mysle, że sie jeszcze zobaczymy!

Karolina W.

(luty 2019)

Izi (Izabella S ale dla dzieci wolały mówić Izi)

Od dawna chciałam pojechać na wolontariat. Gdyby nie to, że nie wierzę w przypadki powiedziałabym że do Ugandy trafiłam przypadkowo. Dziś wiem jednak, że miałam tam być… a w przyszłości mam wrócić.

Jeśli można zakochać się  w wielu osobach jednocześnie to jestem zakochana we wszystkich tych małych Istotach z którymi spędziłam czas w Ugandzie. Pojechałam chcąc dać swój czas, swoje umiejętności, swój optymizm……nie sądziłam że tak wiele tam dostanę. Szeroko otwarte ramiona…..zasłuchane uszy…..zapatrzone oczy…….bezgraniczna ciekawość….ufność…… i ogrom radości z najdrobniejszych rzeczy.

 Aniu….dziękuję….że tworzysz miejsce które daje nadzieję…i dziękuję, że dajesz szansę nie tylko dzieciakom….ale nam…którzy tam przyjeżdżamy…szansę na to by prawdziwe, prosto, zwyczajnie, tak po ludzku, z miłością BYĆ.

en_GBEnglish